Jak pandemia wpłynęła na firmy zajmujące się produkcją kontraktową? Przed jakimi wyzwaniami musiała stanąć branża? Więcej na ten temat dowiecie się z poniższego artykułu.
Podczas pandemii najlepiej poradzili sobie producenci żeli antybakteryjnych i produktów biobójczych – firmy produkujące żele odnotowały wzrosty. Właściciele marek kosmetyków kolorowych i zapachowych poczuli negatywne skutki pandemii, głównie za sprawą zamknięcia sklepów stacjonarnych. Kremy i balsamy sprzedawały się dobrze – bez wyraźnych spadków sprzedaży.
Branża private label stanęła przed nowymi wyzwaniami. Wprowadzono nowe przepisy BHP, a na skutek utrudnionej logistyki właściciele firm private label musieli przeorganizować cały proces produkcji. Niektóre firmy produkcji kontraktowej postanowiły rozpocząć produkcję żeli antybakteryjnych, co wymagało dużych nakładów finansowych oraz zmian w organizacji produkcji w zakładach i fabrykach. Branża produkcji kontraktowej kosmetyków poradziła sobie dobrze, ponieważ w dużej mierze współpracuje z sieciami handlowymi i dyskontami, które nie zostały zamknięte. Dużym wyzwaniem dla branży private label było zapewnienie bezpieczeństwa pracowników poprzez wprowadzenie nowych standardów i procedur, minimalizujących ryzyko zarażenia się koronawirusem w zakładach pracy.
Obecnie na rynku nadal panuje wzmożony popyt na produkty myjące, choć nie jest on już tak ogromny jak na początku pandemii. Oprócz żeli antybakteryjnych wzrosła sprzedaż mydeł w płynie oraz kosmetyków do pielęgnacji – kremów i balsamów, które są często używane przez konsumentów do regeneracji dłoni wysuszonych działaniem alkoholu.
Branża private label pracuje obecnie bez przestojów. Sytuacja pustych półek w sklepach odeszła już do lamusa, a brak komponentów np. alkoholu też już raczej jej nie zagraża. Na rynku brakuje niektórych opakowań ze względu na to, iż są sprowadzane z Chin, które wydłużają okres dostaw z racji wzmożonego popytu.