W Warszawie, w hali EXPO XXI w dniach 27 – 28 września odbyła się kolejna – już 12 – edycja corocznych targów Home and Personal Care Ingredient Central and Eastern Europe (HPCI CEE). W tym roku goszczono 13 nowych dostawców, a w sumie prezentowało się 350 firm. To była wspaniała okazja do szukania innowacji i rozwiązań dla naszych klientów w dziedzinie surowców, recepturowania, badań naukowych a także oprogramowania i technologii testowo – pomiarowych. Dlatego też licznym gronem odwiedziliśmy targi, braliśmy udział w spotkaniach z dostawcami, a także skorzystaliśmy z programu edukacyjnego w postaci sesji naukowych i seminariów technicznych.
Targi HPCI Central and Eastern Europe odbywają się od 2009 roku i cieszą się coraz większą popularnością. To czołowe targi branży zaopatrzenia przemysłu produkcji kosmetyków i chemii gospodarczej w regionie Europy Środkowej i Wschodniej. Świadczy o tym fakt, że co roku zwiększa się powierzchnia sprzedanych stoisk, na prezentacjach technicznych wypełnione są wszystkie miejsca i co roku pojawiają się nowi wystawcy. Firmy z całego świata prezentują najnowsze rozwiązania, pojawia się możliwość spotkań B2B z ich przedstawicielami, czasem po latach korespondencji i kontaktów on-line mamy możliwość spotkać się twarzą w twarz z naszymi partnerami biznesowymi.
Tegoroczne HPCI CEE oferowało 4 sesje seminariów technicznych z rekordową liczbą 29 prezentacji, podczas których prezentowano najnowsze osiągnięcia i innowacyjne produkty. Uzupełnieniem seminariów technicznych była sesja naukowa obejmująca 4 wykłady prowadzone przez uznanych ekspertów. Jej współorganizatorem było Polskie Towarzystwo Chemików Kosmetologów. Wydarzeniu towarzyszyła również sesja plakatowa pod tytułem „Rozwój przemysłu kosmetycznego – technologie, produkty, innowacje” – przygotowana przez Wyższą Szkołę Inżynierii i Zdrowia w Warszawie.
Obserwując rozwój i wzrost popularności targów, z przymrużeniem oka możemy powiedzieć, że starego wyjadacza targowego w łatwy sposób można rozpoznać po… sportowych butach. Aktywny i efektywny udział w takim wydarzeniu to kilkanaście godzin na nogach, więc stali bywalcy są na te sytuacje przygotowani obuwniczo.
Nam, w natłoku spotkań, udało się wysłuchać wykładu Pani Dr Katarzyny Bielik-Wąs z Politechniki Krakowskiej o dermatologicznych i kosmetycznych zastosowaniach bio-hybrydowych materiałów hydrożelowych. Upraszczając, hydrożele to usieciowane matryce polimerowe o dużych zdolnościach do pęcznienia, nietoksyczne, chemicznie obojętne, które absorbują, ale i oddają umieszczone w nich składniki. Obecnie naturalne biopolimery sieciowane są metodami chemicznymi za pomocą syntetycznych czynników, ale trwają również prace nad opracowaniem i wdrożeniem całkowicie naturalnego produktu. Ciekawym aspektem jest również kinetyka uwalniania substancji czynnych – przy produktach kosmetycznych ten czas powinien być stosunkowo krótki – około 20 minut (tyle, ile trzyma się na twarzy maseczkę), zaś w przypadku leku – może być dłuższy – do kilkudziesięciu godzin. Wciąż problematyczne wydaje się zabezpieczenie mikrobiologiczne takich produktów, aby bezpieczne były wszystkie składowe – i matryca hydrożelowa i umieszczona w niej substancja czynna. Temat jest bardzo innowacyjny i został zgłoszony do patentu.
Podzielimy się jedną z ciekawostek tegorocznych targów – nowy wystawca, znany nam wszystkim polski koncern wielobranżowy, budujący największą sieć stacji paliw w Europie środkowej, producent tworzyw sztucznych, firma poszukująca czystej energii poprzez budowę elektrowni wodnych i wiatrowych – Orlen, wkracza do świata kosmetyki z surowcem – glikolem propylenowym. Ciekawe czy Orlen zna nasze tajne black listy? 😊
Tu kończę podsumowanie tegorocznej edycji targów. Kolejny raz widzimy się na odrobinę większej imprezie tego typu – In-cosmetics Global w Paryżu.
Magdalena Kłosińska
