Świat się zmienia, rozwija, pędzi na przód, pojawiają się nowoczesne technologie, zmieniają się trendy i nasze potrzeby, ale jedno jest niezmienne – branża kosmetyczna, mimo tak wielu możliwości, od zawsze korzystała i wciąż korzysta z dobrodziejstw natury. Czerpanie z etnomedycyny również dziś jest jednym z wiodących trendów. Dzięki bogactwu flory – w słoiczku z kremem znajdujemy najróżniejsze rośliny. Informacje o ich zaletach, sposobie przyrządzania i stosowania, dawniej przekazywane ustnie z pokolenia na pokolenie, często owiane mrokiem tajemnej magii, zostały częściowo utrwalone drukiem i przetrwały do dziś.
Według różnych źródeł liczbę gatunków królestwa roślin szacuje się między 300 a 400 tysiącami gatunków (dla porównania gatunków bakterii około 35 tysięcy). Ja chciałabym się skupić na naszej rodzimej łące. Łąka to zbiorowisko roślin, z reguły pozbawione drzew. Jej podstawę tworzą trawy, a wśród nich rośliny jednoliścienne, zioła, paprotniki i mszaki. W sposób naturalny łąki występują w miejscach, gdzie nie może rozwijać się las, ale najczęściej ich powstanie jest związane z działalnością człowieka.
Rośliny łąkowe występują w niezliczonej ilości kolorów i zapachów, niektóre z nich można jeść, stosować w ziołolecznictwie albo w kosmetyce. Do najpopularniejszych z nich zaliczyć można m.in. mniszka lekarskiego, koniczynę polną, mak polny czy chaber bławatek.
W roślinach znajdujemy bogactwo związków chemicznych biologicznie czynnych, takich jak alkaloidy, antrachinony, flawonoidy, terpenoidy, taniny, gumy roślinne, glikozydy i wiele innych, dzięki czemu wykazują szerokie spektrum działania i zastosowań. Na przykład flawonoidy pełnią w roślinie funkcję barwników, nadają kolor od żółtego do pomarańczowego, gromadzą się w powierzchniowych warstwach rośliny przez co chronią ją przed promieniowaniem UV. Badania potwierdziły olbrzymi wpływ flawonoidów na naszą skórę. Ich działanie antyoksydacyjne pozwala na zahamowanie utleniania lipidów, neutralizację wolnych rodników oraz hamowanie syntezy prostaglandyn, w związku z czym wykazują właściwości przeciwzapalne. Naszą skórę, tak jak warstwy roślin, chronią przed przed uszkodzeniami spowodowanymi promieniowaniem UV. Mają również wpływ na przenikalność i kruchość systemu naczyń włosowatych.
Mak polny to jednoroczna, dzika roślina, której kwiaty mają cienkie płatki o intensywnym szkarłatnym kolorze, tak charakterystycznym dla polskiej łąki. Kwitną wiosną i latem, kwiaty wydobywają się z kokonu, w którym są ukryte do osiągnięcia dojrzałości. Owocem jest charakterystyczna kapsuła nakryta z góry wieczkiem zawierająca liczne nasiona. Cała roślina wydziela mleczko koloru białego. W składzie maku polnego znajdziemy głównie antycyjanidynę i jej glukozydy oraz alkaloidy, a wśród nich – wyróżniającą się działaniem uspakajającym – roedynę. Mak polny nie zawiera w składzie morfiny. Jest związany z rolnictwem od tak dawnych czasów, że jego cykl życiowy przystosował się do upraw zbóż – zakwita i owocuje przed zbiorem plonów. Tradycyjnie wykorzystywany był w magicznych obrzędach związanych z płodnością i miłością; wierzono, że dosypanie nasion maku wybrankowi serca sprawi, że obudzi się w nim głębokie uczucie.
Badania naukowe pokazały, że alkaloidy wykazują działanie pobudzające krążenie krwi, poprzez rozszerzenie naczyń krwionośnych, co w rezultacie usprawnia krążenie – dlatego ekstrakty z maku zalecane są w kosmetykach pobudzających krążenie krwi oraz chroniących i wzmacniających naczynia krwionośne. Antocyjanidyny natomiast są powszechnie znane jako bardzo silne antyutleniacze, które chronią i zmniejszają stres oksydacyjny wywołany ekspozycją na promieniowanie UV. Powstające podczas promieniowania wolne rodniki powodują uszkodzenia komórek, jednak dodanie antocyjanidyn wpływa na zmniejszenie fragmentacji DNA komórek i w efekcie wykazuje działanie ochronne – stąd ekstrakt z maku możemy znaleźć w kosmetykach o działaniu przeciwutleniającym, fotoochronnym, a także chroniącym kolor włosów. Działanie przeciwstarzeniowe maku wynika z faktu, iż antocyjanidyny sprzyjają syntezie kolagenu i mukopolisacharydów, natomiast niektóre alkaloidy, poprzez działanie rozluźniające mięśnie, pomagają skórze dojrzałej unikać powstawania zmarszczek mimicznych.
Bławatek, popularnie zwany chabrem, należy do rodziny astrowatych. To jednoroczna lub dwuletnia roślina, której liście układają się w kształt rozety. Jego łodyga jest prosta, rozgałęziona i owłosiona, a same kwiaty są koloru niebieskiego. Owocem jest podłużny, szary, lekko owłosiony orzeszek. W składzie bławatka znajdziemy antycyjany (rozpuszczalne w wodzie pigmenty czerwone, purpurowe, niebieskie i fioletowe z grupy flawonoidów, charakterystyczne dla płatków kwiatów i owoców), kwasy fenolowe, flawonoidy i polisacharydy oraz inne związki biologicznie czynne, takie jak taniny, katechiny, kumaryny, aminokwasy, laktony czy sole mineralne.
Kwiaty bławatka pojawiły się w Farmakopei Francuskiej już w 1884 roku z uwagi na ich przeciwzapalne właściwości, które zawdzięczają obecności polisacharydów w składzie. Były stosowane w oftalmologii – i dlatego też w kosmetyce są stosowane w preparatach polecanych w okolice oczu oraz przeciwpodrażnieniowych. Natomiast dzięki obecności antycyjanozydów, które są stosowane przy schorzeniach naczyniowych (takich jak kruchość naczyń włosowatych czy niewydolność żylna) z powodu silnych właściwości wzmacniających odporność ścian naczyń i redukujących ich przepuszczalność, ekstrakt z bławatka zalecany jest w kosmetykach mających za zadanie stymulowanie krążenia krwi.
Rumianek pospolity to właściwie chwast wywodzący się z Europy. Występuje na miedzach i nieużytkach. To jednoroczna roślina o rozgałęzionej łodydze z kilkoma bardzo wąskimi i zielonymi liśćmi oraz kwiatostanie w kształcie koszyczka. Wianek żeńskich białych języczkowatych płatków otacza każdą główkę, a środek jest pokryty żółtymi kwiatuszkami rurkowymi. Charakterystycznymi związkami dla rumianku są flawonoidy, kumaryny (pochodne kwasu cynamonowego), olejki eteryczne (bisabolol i jego pochodne) i polisacharydy, głównie pektyny. Kosmetyczne właściwości rumianku, dzięki obecności w nim flawonoidów i olejków eterycznych, to przede wszystkim działanie przeciwzapalne, antyrodnikowe, przeciwsłoneczne i walka z podrażnieniami, co przejawia się hamowaniem wydzielania histaminy i syntezy wolnych rodników. Dlatego ważnym zastosowaniem dla rumianku w kosmetyce są produkty ochrony przeciwsłonecznej, w których pełnią funkcje naturalnych boosterów. Działanie udrażniające i przeciwobrzękowe flawonoidów z rumianku zostało wykorzystane w produktach na tzw. ciężkie nogi. Ekstrakty z rumianku znajdziemy również w produktach do rozjaśniania włosów.
Opisałam jedynie trzy przepiękne i znane każdemu polne kwiaty. Na ich przykładzie widać, jak dużo możliwości daje nam matka natura. Patrząc jedynie na wymienione powyżej rośliny zauważyć można, jak wiele właściwości pozytywnie wpływających na nas i nasze ciało ukrytych jest w tak niepozornych dziełach przyrody, postrzeganych często za przydrożne chwasty. Dzięki ciekawości człowieka, nauce i setkom lat badań poprzedzonych dawnymi, wielopokoleniowymi opowieściami i wierzeniami, mamy na półkach szeroki wybór kosmetyków czerpiących z dobrodziejstw polskich łąk.