Produkty kosmetyczne coraz częściej poza podstawową funkcją: mycia czy pielęgnacji skóry obwarowane są deklaracjami typu: naturalny, organiczny czy hipoalergiczny. Wszystkie z nich nadają im pewną wartość rynkową, zachęcając oko konsumentów. O ile pierwsze dwie zostały znormalizowane przez Międzynarodową Organizację ds. Standaryzacji (ISO), to w przypadku hipoalergiczności brak jednoznacznej, prawnej definicji. Etymologia słowa wskazuje, że kosmetyk hipoalergiczny to taki, u którego prawdopodobieństwo wystąpienia reakcji alergicznej jest mniejsze. Czy istnieją cechy charakterystyczne dla tego typu produktów? Jak z hipoalergicznością radzą sobie firmy zajmujące się produkcją kosmetyków?
Skóra jest nie tylko największym organem w naszym ciele. To struktura, która ma również bezpośredni kontakt z otaczającym nas środowiskiem. Gdybyśmy jej nie mieli, nasze postrzeganie świata byłoby bardzo ograniczone. Skóra rejestruje bardzo różnorodne bodźce, przekazuje te informacje do mózgu i reaguję wyzwalając odpowiednie działania adaptacyjne i ochronne. Dla przykładu, do promieniowania UV dostosowuje się dzięki wytwarzaniu melaniny. Liczba czynników drażniących, którym obecnie nasza skóra musi sprostać jest coraz większa: zanieczyszczenia, promieniowanie UV, stres, detergenty i wiele innych. Skóra, która „nie dźwiga” tych bodźców i reaguje wobec nich nadmiernie, to skóra wrażliwa. Do objawów wrażliwości zalicza się: zaczerwienienie, mrowienie, uczucie ściągnięcia, pieczenie, dyskomfort. Aby odpowiednio ją pielęgnować i chronić należy sięgnąć po odpowiednie kosmetyki i tu dobrym wyborem będą produkty, które są hipoalergiczne.
Deklaracja „hipoalergiczny” została po raz pierwszy użyta w 1953 roku w Stanach Zjednoczonych. W 1974 roku FDA wydało propozycję rozporządzenia dotyczącego formalizacji produktów hipoalergicznych. Zgodnie z nim produkt kosmetyczny mógł posiadać takie lub podobne oświadczenie, jeśli badania naukowe na ludziach wykazały, że powoduje on znacznie niższy wskaźnik niepożądanych reakcji skórnych w porównaniu z innymi produktami. Z uwagi na otrzymane liczne uwagi od konsumentów oraz zakwestionowanie przez producentów kosmetyków, rozporządzenie to zostało ostatecznie unieważnione. Do dzisiaj nie istnieje prawna definicja dla hipoalergiczności, ale istnieją kryteria, którymi producenci powinny się kierować przy ich projektowaniu. Głównym parametrem, jakie powinny posiadać kosmetyki hipoalergiczne, jest zminimalizowanie potencjału alergennego. Zadbać o to należy na dwóch płaszczyznach: skład produktu oraz potwierdzenie w badaniach, że reakcja alergiczna nie występuje po jego zastosowaniu (przeprowadza się je na specjalnie dobranej grupie probantów). Kryteria hipoalergiczności określa Dokument Techniczny opracowany przez Komisję Europejską, który obowiązuje od pierwszego lipca 2019 roku. W kosmetykach tych nie powinny się znaleźć:
Kosmetyki hipoalergiczne powinny być oparte na delikatnych składnikach oraz wolne od substancji, które mają wysoki potencjał alergenny, czyli: kompozycje zapachowe, sztuczne barwniki, konserwanty, metale ciężkie (cynk, srebro) oraz także niektóre substancje naturalne (miód, propolis, olejki eteryczne, wosk pszczeli). Większość kosmetyków zawiera co najmniej jeden lub więcej składników, które są alergenami. Wśród nich najbardziej uczulającą grupą są kompozycje zapachowe. Według publikowanych danych odsetek osób w Unii Europejskiej uczulonych na alergeny zapachowe szacuję się na 1-9%. 26 lipca 2023 Komisja Europejska opublikowała Rozporządzenie 2023/1545 zmieniające dotychczasową listę alergenów, kładąc na producentach obowiązek oznakowania dodatkowych 56 alergenów.
Opracowując produkt hipoalergiczny produkt musi sprostać wielu ograniczeniom, pamiętając, że każda zastosowania deklaracja musi być prawdziwa, a jej zgodność z wymaganiami podlega kontroli przez instytucje nadzoru. Według danych Mintela z 2023 roku 70% osób, które korzystają z produktów do pielęgnacji twarzy bardziej niż rok wcześniej koncentruje się na ochronie bariery skórnej. Statystyki wskazują również, że coraz więcej osób boryka się ze skórą wrażliwą, alergiczną czy reaktywną. Wiele z nich szuka kosmetyków z magicznym, hipoalergicznym hasłem. Hipoalergiczność stanowi także duże wyzwanie dla marek zajmujących się produkcją kosmetyków. Trzeba być świadomym, że nie istnieje kosmetyk niealergiczny, czyli taki który nie wywoła żadnej reakcji alergicznej, tym bardziej że jest to cecha osobnicza.
Jesteśmy firmą zajmującą się produkcją kontraktową kosmetyków i wyrobów medycznych. Zapraszamy do kontaktu!