W niniejszym artykule skupimy swoją uwagę na generacji Z opierając się na badaniach przeprowadzonych w tej właśnie grupie pokoleniowej. Należy podkreślić, że nie będziemy ujednolicać poglądów i wartości wszystkich przedstawicieli tej grupy pokoleniowej, ale uwydatnimy pewne wspólne elementy behawioralne oraz ogólne tendencje w postrzeganiu rzeczywistości przez tą generację – istotne z punktu widzenia marek kosmetycznych i produkcji kontraktowej kosmetyków.
Branża kosmetyczna stoi przed wyzwaniem tworzenia nowych kierunków rozwoju w oparciu o rozumienie zbiorowych zmian demograficznych zachodzących na rynku. Marketerzy na całym świecie muszą stawić czoła obsłudze pięciu różnych pokoleń: pokolenia powojennego wyżu demograficznego (baby boomers), pokolenia X, Y, Z. Wszystkie te pokolenia to ludzie w wieku produkcyjnym. Większość baby boomers jest nadal aktywna zawodowo, jednak to pokolenie X obejmuje obecnie gro kierowniczych stanowisk. Pokolenie Y jest najliczniejsza grupą siły roboczej, natomiast pokolenie Z dopiero wchodzi na scenę. Wyżej opisane generacje cechuje różny stopień biegłości technologicznej. Każde z tych pokoleń ma odmienne preferencje i stosunek do produktu i usług, co zmusza twórców marek kosmetycznych do zaproponowania innej oferty poszczególnym targetom pokoleniowym.
Spojrzenie na branżę kosmetyczną przez pryzmat pokoleń pomaga lepiej zrozumieć rynek, a świadomość różnorodnych potrzeb poszczególnych grup pozwala stworzyć dopasowaną ofertę produktową.
W marketingu piątej generacji, który współcześnie znajduje zastosowanie, obowiązuje jedno podstawowe twierdzenie: „Każdy Klient jest niepowtarzalny”. Niemniej jednak, gdy dokonujemy generacyjnej segmentacji rynku, wychodzimy z założenia, że ludzie, którzy urodzili się i wychowali w podobnym czasie, dzielili ze sobą te same doświadczenia społeczno-kulturowe, prawdopodobnie będą przejawiali podobne postawy i zachowania.
Jest to pokolenie urodzone pod koniec lat dziewięćdziesiątych i na początku nowego tysiąclecia. Znaczna część tej generacji była świadkiem problemów finansowych swoich rodziców lub starszego rodzeństwa, co kształtowało świadomość ekonomiczną tej grupy, jak również nabytą oszczędność pieniędzy. Ze względu na fakt, że urodzili się w czasach gdy Internet był już w powszechnym użyciu, nazywani są „pierwszymi, cyfrowymi tubylcami”. Nie mają żadnych doświadczeń z życiem bez Internetu, stąd też technologie cyfrowe są ich niezbędnym elementem dnia codziennego. Pokolenie to w sposób mobilny uczy się, sprawdza wiadomości, robi zakupy i udziela się towarzysko. Treści internetowe konsumowane są w sposób ciągły, a granica między światem rzeczywistym i online zaciera się. Udowodniono też, że pokolenie Z jest pragmatyczne i woli autentyczną oraz szczerą autoprezentację. Stąd też niechęć tego pokolenia do marek, które publikują wizerunki sfabrykowane i zbyt piękne.
W podziale na płeć przedstawia się to następująco:
Na pewno jest to pokolenie, które czuje e-commerce, jednak jeśli już kobiety kupują w sieci, to raczej na portalach należących do sklepów stacjonarnych (Rossmann, Hebe, Zara) – 76%. 80% młodych mężczyzn stawia w e-commerce na marketplace’y.
W przypadku kosmetyków podział na zakupy stacjonarne vs online przedstawia się następująco: 65% do 35%. Zdecydowana większość przed zakupem woli mieć kontakt z kosmetykiem na półce w drogerii, a nie wyłącznie poprzez ekran, co jeszcze bardziej dowodzi o pragmatyczności tej grupy.
63% – marka jest dopasowana do mnie
47% – ma szerokie portfolio produktów
41% – jest oryginalna
39% – jest modna
35% – przykuwa uwagę
32% – rozumie osoby w moim wieku
18% – mówi moim językiem
18% – dba o środowisko
16% – ma kreatywne reklamy
9 % – angażuje się w ciekawe projekty (np. koncerty)
9 % – współpracuje z osobami, które śledzę w Internecie
8% – jest zaangażowana społecznie
Zaskakująco niski wpływ influencerów w tym zestawieniu może wynikać z nadmiaru „współprac” na wielu kontach, które zamieniły się w sprzedażowe słupy. Dobry influencer w oczach generacji Z musi być autentyczny, wiarygodny i nienachalny. Tymczasem zbyt często przedstawiciele tej grupy czują, że są jedynie „narzędziami” i „zasięgami” internetowych gwiazd, które na nich monetyzują swoją popularność. Mają niepozbawione racji przekonanie, że najbardziej zasięgowi influencerzy, są oderwani od rzeczywistości, epatują bogactwem i wspólny mianownik przestaje tu po prostu istnieć.
Relatywnie niewysokie dochody statystycznego przedstawiciela tej grupy generacyjnej powodują, że Ci młodzi ludzie najczęściej ekonomizują swoje wybory zakupowe, zwracając uwagę na niedrogie marki. Aż 75% wciąż mieszka z rodzicami – w przypadku pełnoletnich „zetek” najczęściej wynika to właśnie z ograniczeń dochodowych. Tylko 20% przedstawicieli tego pokolenia jest niezależna finansowo. 39% pracuje, ale wciąż korzysta z pomocy rodziców, a 41% jest na ich całkowitym garnuszku.
Komunikację z młodymi odbiorcami zdecydowanie najlepiej prowadzić w Internecie. 26% codziennie słucha radia – najczęściej w drodze do szkoły czy pracy. Tylko co czwarty każdego dnia ogląda telewizję, a z prasy korzysta zaledwie 4% badanych. 21% deklaruje, że tradycyjnej telewizji nie ogląda w ogóle. Dla 48% irytująca jest ilość reklam w telewizji, a 45% postrzega niemal wszystkie treści w tradycyjnych kanałach telewizyjnych jako nudne. Najczęściej młode osoby korzystają z Youtuba – aż 99% używa tej platformy dla informacji i rozrywki. 59% każdego dnia wchodzi na Facebooka, ale jego siła maleje, a postrzeganie jest coraz bardziej negatywne. 46% korzysta ze Snapchata. Portale horyzontalne również wypierane są przez YT i tzw. kanały „commentary”.
56% użytkowników social mediów najbardziej irytują reklamy na YT, 27% te zamieszczone na Tik Toku, za to 25% akceptuje reklamy na Instagramie. Co ciekawe, 37% pokolenia Z lubi… gazetki promocyjne. Czyli narzędzie, które uchodziło za „senioralne”, zupełnie dobrze odbierane jest przez młodych konsumentów. Może to jednak nic dziwnego, zważywszy na galopujące ceny i ograniczone budżety młodych osób?
Generacja Z oczekuje od marek, w tym brandów kosmetycznych, skrojonej na miarę oferty spersonalizowanej. Ludzie Ci chcą się angażować i liczą na nawiązanie relacji z markami, według nich brandy kosmetyczne powinny być stymulujące tak jak ich mobile urządzenia. Stąd też liczą, że oferta będzie ciągle się zmieniać. Chcą, aby firmy kosmetyczne zapewniały interaktywne doświadczenie konsumenckie w każdym punkcie styku z marką. Jeśli firma kosmetyczna temu nie podoła, szanse na lojalność pokolenia Z są bardzo małe. My jako producent kontraktowy kosmetyków dedykowanych również młodemu pokoleniu, mamy świadomość skróconego cyklu życia produktu w tym targecie. Kiedy tworzymy ofertę produktową dla młodej generacji, bierzmy pod uwagę, że odbiorcy naszych produktów są wychowani w świecie pełnych półek i nieograniczonego wyboru. Ciągłe doskonalenie i innowacyjność jest dla nas koniecznością w dynamicznie rozwijającej się branży produkcji kontraktowej kosmetyków. Obecnie generacja Z przerosła liczebnie pokolenie Y. Do roku 2025 stanie się największą grupą tworzącą siłę roboczą, a w związku z tym będzie najważniejszym rynkiem zbytu produktów i usług.